Rodzime religie Ameryki. Ameryka Północna. Zarys ogólny

Rodzime religie Ameryki
Ameryka Północna
Zarys ogólny cz.I


A watercolor painting (1833) by Karl Bodmer of Sioux teepees 


Próbując zmierzyć się z tematem (nawet ogólnym) religii w Ameryce Północnej. trzeba wrócić do samego początku, czyli do zasiedlenia kontynentu. Skąd Ci ludzie przybyli? Czy przypłynęli? Czy przeszli cieśniną Beringa? Na tą chwile funkcjonuje kilka hipotez:

1. Celtowie irlandzcy - wczesnośredniowieczne opowieści celtyckie opowiadały o zamorskiej "krainie wiecznej młodości" do której podobno dopłynął irlandzki święty Brandan w VIw. 

2. Celtowie walijscy - wyprawa walijskiego księcia Madoca w 1170 roku opisuje nieznany ląd za oceanem.

3. Normanowie - skolonizowali Islandię i poł-zach Grenlandię, a stamtąd w roku 1000 i na początku XIw. dopłynęli do Ameryki Północnej - Leif Erikson - pierwszy historyczny odkrywca Ameryki - jego pomnik znajduje się w Bostonie.

Jednak mimo tylu historycznych zapisów, Indianie z pewnością powiązani z europejczykami nie są... Udowodniono że pierwsze ludy przywędrowały z północno-wschodnich krańców Azji przez cieśninę Beringa w końcowej fazie epoki kamienia (paleolitu). Były to ludy prymitywne, rybacy, myśliwi, zbieracze roślin jadalnych i owoców. Dalej kultury rozwijały się już same (zależne od nowego terenu i uwarunkowań naturalnych) od paleolitu do cywilizacji i pierwszych państw (Meksyk, Gwatemala, Peru).

Właśnie Nowy Świat w którym przyszło im teraz żyć, z całkowicie inna florą i fauną miał decydujący wpływ na ich rozwój i wierzenia w tym na dużą różnorodność mitów i legend. Każde plemię miało swoją wersję stworzenia świata i człowieka. Wiele zależało od warunków klimatycznych np. mitologia ludów z nad Wielkich Jezior będzie całkiem inna niż tych którzy żyli na Alasce czy pustyni. Uwarunkowanie przyrodnicze stanowiło podstawę życia i dawało możliwość przystosowania. Występowanie roślin i zwierząt ma silne odbicie w mitologi, bo to od nich zależała możliwość przeżycia. Z kolei łączność ze światem przodków zapewniała pradawną mądrości i dawała opiekę.


Następnym ważnym aspektem jest wiara w czarodziejską magiczna moc, którą przesiąknięta była przyroda - a zjawiska przyrody i działanie jej sił to przejaw życia tej działalności twórczej (nigdy nie nazywana była bogiem). U plemion Mohikan, Cheyenne, Arapho ta żywa siła przyrody nazywana była MANITOU, u Dakota - WAKONDA, a u Irokezów - ORENDA. Powyższa siła 'bogiem' została mianowana przez misjonarzy katolickich i protestanckich. Tłumaczoną ją jako 'dobry duch', 'zły duch', 'wielki duch', 'demon' czy 'diabeł'.

Wypada w tym miejscu przytoczyć definicje ANIMIZMU

Animizm - to wiara że ludzie, zwierzeta, rośliny, zjawiska przyrody, gwiazdy, planety, rzeki, góry, lasy, jeziora, pewne specjane miejsca czy przedmioty są istotami duchowymi, posiadają duszę, mogą więc wchodzić w relacje z innymi istotami duchowymi, działać i reagować na pewne działania.
łac. anima - oddech, tchnienie, powiew, pierwiastek życia, dusza, duch.

Pojęcie animizmu stworzył brytyjski antropolog Edward Tylor (1832-1917)


"Wiara w duchy jest niezbędnym minimum do powstania religii 
i była najwcześniejszym stadium 
jej rozwoju"

Z animizmem wiąże się również szamanizm, któremu na pewno poświęcę kolejny artykuł. 

Kolejnym ważnym zagadnieniem w religii Indian z Północy jest totemizm  - czyli wiara w związek człowieka ze zwierzęciem lub przedmiotem martwym np. skałą, które są uosobieniem praprzodka rodu lub plemienia. U każdego plemienia występowały duchy przodków i duchy opiekuńcze (najczęściej zwierząt, które przedstawiano za pomocą ochronnych totemów - czyli rzeźbionych słupów, gdzie każde zwierzę miało swoją magiczną nazwę i odpowiednią moc). Totem stawał się godłem, klanu, szczepu czy plemienia.


Nie należy również zapominać o bohaterach plemiennych. Opowieści o nich i ich czynach były przekazywane z pokolenia na pokolenie w formie opowieści, mitów i legend. Najczęściej byli to wielcy wodzowie, wojownicy, twórcy wiedzy itp. 

Chcąc zapoznać się z bardzo ciekawą i barwną mitologią Ameryki Połnocnej polecam kilka pozycji:

1. John Bierhorst. Czerwony Łabędz, PWN 1984r.
2. R. Erdoes, A. Ortiz. Mity i legendy Indian Ameryki Północnej części I, Alter, Kraków 2012
3. R. Erdoes, A. Ortiz. Mity i legendy Indian Ameryki Północnej części II, Alter, Kraków 2017

Pozdrawiam i zapraszam do komentowania i polubienia strony na FB :)
Aleksandra A.

Komentarze

Popularne posty